wtorek, 3 lutego 2015

Złamana kość, a co z tym wapniem?

Koniec grudnia 2014, forma życia, coraz lepsze czasy biegowe na treningach interwałowych, coraz więcej i coraz mocniejsze/ szybsze podbiegi, czuję, że na wiosnę będzie moc! Złamanie 50' na dyszkę wydaje mi się do zrobienia właściwie od zaraz.

Styczeń 2015, bolesny upadek na tyłek. Tak silny, że skutkował złamaniem kości ogonowej. Nie do wiary! W życiu nic sobie nie złamałam. Raczej należę do tych niezłomnych, którzy ze wszystkiego wychodzą bez szwanku i nie przejmują się byle skaleczeniem. Pierwsza myśl po upadku: "Nie będę mogła biegać!". Prawda. Nie biegam już od paru tygodni. Początkowo lekko nie było, ani psychicznie ani fizycznie. No bo jak przywyknąć do rzeczywistości beztreningowej, kiedy dotychczas trenowało się z konkretnym celem  4-5 razy w tyg.? Nie mając jednak innego wyjścia i tłumacząc sobie długo, że mogło być dużo gorzej, przywykłam;), pogodziłam się z tym i czekam na lepsze czasy:)

Sytuacja skłoniła mnie jednak do  przemyśleń i zweryfikowania, czy to złamanie to aby nie wynik zbyt małej ilości wapnia w diecie. Szczerze mówiąc, nigdy nie przeliczałam dostarczanych wartości odżywczych na mg. Odżywiam się przeważnie zdrowo, ale też dość intuicyjnie. Niedoborów w żaden sposób nie odczuwam ani nie odczuwałam, a rozsądek mimo wszystko podpowiada, że przy tak silnym upadku każdy złamałby sobie tę kość. Niemniej jednak zaczęłam zwracać uwagę na ilość wapnia w swojej diecie i świadomie "pomagać" zrosnąć się kości, dostarczając go jak najwięcej.

Podsumowując moje zgłębianie tematu:
Dorosły człowiek potrzebuje dziennie 1000 mg wapnia. Poniżej podaję produkty, które wymiennie uwzględniam na co dzień w swojej diecie (wartości przybliżone), tak aby pokrywać dzienne zapotrzebowanie  na ten element:

v  Ziarna sezamu niełuskanego- ok. 3 łyżek= 330 mg.!!!
v  Szklanka mleka roślinnego wzbogaconego o wapń- 200 ml.= 240 mg.
v  Natka pietruszki - 100 g.= 193 mg.
v  Tofu- 180 g./ 1 op.= 180 mg.
v  Średni brokuł= 150 mg.
v  Figi suszone- ok. 5 szt.= 140 mg 
v  Mak (najlepiej zmielony) - 1 łyżka= 126 mg.
v  Migdały- ok. 3 łyżek= 125 mg.
v  Fasola czerwona- 50 g.=80 mg.
v  Amarantus- ok. 3 łyżek= 66 mg.
v  Średni burak= 50 mg.
v  Ziarna słonecznika- ok. 3 łyżek= 40 mg.


I jeszcze jedna uwaga: wapń najlepiej przyswaja się w połączeniu z magnezem! Dlatego też pamiętam o takich produktach jak: kasza gryczana,  jaglana, płatki owsiane, pestki dyni, orzechy włoskie i nasiona słonecznika.

Dodatkowo piję wodę magnezowo-wapniową "Muszynę".

Poniżej przypominam kilka przepisów na dania zawierające sporo wapnia:

Fot. R.Kołomłocki
Fot. R. Kołomłocki
Fot. R.Kołomłocki
Fot. R.Kołomłocki

O wapniu dowiadywałam się tututututu i jeszcze tu :)

4 komentarze:

  1. najlepszy jest sezam niełuskany, ma ok1000mg w 100g produktu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki! Nie wiem jak mogłam o tym zapomnieć! Zaraz uzupełnię wpis:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aga, jedzenie jedzeniem, ale i tak mój ortopeda po mojej przygodzie z popękanymi kośćmi śródstopia zalecił mi dodatkową suplementację. Myślę, że teraz kiedy się regenerujesz dodatkowo tabletka byłaby wskazana:)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja bym jeszcze dodała do listy jarmuż i pomarańcze, a najlepiej sok ze świeżo wyciśniętych pomarańczy :)

    OdpowiedzUsuń