Mam
w rodzinie samych smakoszy i kiedy siostra mówi, że jadła najlepszy sos szpinakowy
ever, to ja jej wierzę i oczywiście wyciągam przepis;) A tym razem pochodzi on
od mamy jej chłopaka, która podobno (z opowieści siostry) rewelacyjnie gotuje.
Przepis zapowiadał się tak pysznie, że przy pierwszej obiadowej okazji podjęłam
wyzwanie. Ten sos jest FENOMENALNY! Najlepszy szpinakowy, jaki do tej pory
jadłam. Niebo w gębie! Dziękuję p. Olu! :)
Składniki:
- 250 g. ulubionego makaronu (jeśli chcecie 500 g, to zróbcie podwójną ilość sosu)
- 2 średniej wielkości cebule
- 2 ząbki czosnku
- 250 g. świeżego szpinaku (lub 1 op. mrożonego)
- 1/2 słoika suszonych pomidorów (z op. 285 g.)
- 1 szkl. bulionu warzywnego
- 1/2 szkl. mleczka kokosowego
- 2 łyżki mąki + 1/4 szkl. wody
- po dużej garści pestek dyni i płatków migdałowych
- sól, pieprz wg uznania
Wykonanie:
- Makaron gotujemy wg przepisu na opakowaniu.
- Cebule i czosnek siekamy drobno i podsmażamy na
niewielkiej ilości oleju kokosowego (lub innego roślinnego).
- Dodajemy na patelnię szpinak, mieszamy z cebulą i czosnkiem
i podsmażamy przez kolejne kilka minut.
- Suszone pomidory kroimy w drobną kostkę i dodajemy
do szpinaku, mieszamy.
- Dolewamy bulion warzywny i mleczko kokosowe. Całość
mieszamy, doprowadzamy do wrzenia, a następnie dolewamy wymieszaną mąkę z
wodą i ponownie mieszamy.
- Pestki dyni i płatki migdałowe prażymy na suchej
patelni i wsypujemy do sosu, doprawiamy wg uznania solą i pieprzem, mieszamy i voilà! :)
- Podajemy
z makaronem.
Smacznie i apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
Usuń