Co
zrobić, kiedy KTOŚ podaruje nam siatę brzoskwiń? Spontanicznie wybór padł na
crumble, które do tej pory jadłam w wersji z dynią. Wyszła z tego absolutna
pyszność! Jeśli dodać to tego jeszcze odrobinę masła orzechowego na wierzch,
które rozpuszczone idealnie przełamuje słodycz brzoskwiń i podkreśla walory
smakowe całości, to można uznać, że jest się właśnie w śniadaniowym/deserowym raju;)
Przyznam,
że przy końcówce dania stwierdziłam, że nie tak szybko zrobię je ponownie,
ponieważ jadłabym to bez końca, a podobno umiar jest cnotą;)
Składniki:
Spód:
v
1,5 kg. brzoskwiń (można też użyć śliwek lub dyni)
v
1/2 szkl. rodzynek
v
pół op. przyprawy korzennej
v
1 łyżka stewii
Kruszonka:
v
1,5 szkl. płatków owsianych
v
1/2 szkl. mąki kukurydzianej
v
1/2 szkl. oleju
v
1/3 szkl. mleka roślinnego
v
1 łyżka stewii
Dodatkowo :
v
masło orzechowe
Wykonanie:
- Brzoskwinie dzielimy na pół i wyjmujemy pestki.
- Rodzynki zalewamy wrzątkiem na ok. 10 min., po je czym
odsączamy.
- W naczyniu żaroodpornym mieszamy brzoskwinie,
rodzynki, przyprawę korzenną i stewię.
- Mieszamy płatki owsiane, mąkę kukurydzianą, olej,
mleko i stewię, a następnie wylewamy / wysypujemy całość na brzoskwinie.
- Wstawiamy do rozgrzanego do 180 st. piekarnika i
pieczemy ok. 40 min.
- Na rozgrzaną porcję dania nakładamy łyżkę masła orzechowego i dajemu mu się rozpuścić.
Niebo w gębie!:)
Fot.R.Kołomłocki |
Jeszcze nigdy nie robiłam crumble i zaczynam żałować! Wygląda pysznie :) !
OdpowiedzUsuńbardzo lubię crumble, a najlepiej owsiane! :)
OdpowiedzUsuńmuszę zrobić, bo też miałam nadmiar brzoskwiń, a nikt nie chciał ich zjeść. Tylko podziwiam, że lubisz stewię. Ja nie cierpię, chyba, że tylko w formie liści ( kupuję u pana na ryneczku gotowe sadzonki, pycha) i, świeża dodana do herbaty dla mnie jest wspaniała. W innej formie wręcz nie trawię! Czuję jej posmak w gardle, zupełnie jak sztuczne słodziki. Zdecydowanie wolę syrop z agawy. O miodzie nie wspomnę, tylko miód traci wszystkie właściwości w wysokich temperaturach i aż żal tej pracy pszczółek. Ale zaraz, zaraz, weganie chyba od pszczół nie biorą produktów? Matko, jakie to skomplikowane:)))
OdpowiedzUsuń